Polski fiskus chce śledzić firmowe samochody. Kolejne obostrzenia mają pomóc w walce z nadużyciami podatkowymi oraz zwiększeniem wpływów podatkowych do budżetu. Przedsiębiorcy z branży transportowej nie kryją oburzenia i masowo rozważają przeniesienie działalności za granicę.
Fiskus uderza w małe firmy
Urzędnicy zamierzają skanować tablice rejestracyjne pojazdów i na tej podstawie śledzić ich trasy. Zdaniem fiskusa pozwoli to na namierzanie firm transportowych, które wykonywały swoje usługi, ale nie ewidencjonowały ich w celu obniżenia obciążeń podatkowych.
Nowy przywilej ma być wykorzystywany także przeciwko nieuczciwym przedsiębiorcom, którzy wykazują straty, mimo, że ich służbowy samochód przebywa setki kilometrów od jednego odbiorcy do drugiego. Przedmiotem kontroli będzie także sposób wykorzystywania służbowych samochodów. Śledzenie samochodów będzie możliwe dzięki Automatycznemu Systemowi Rozpoznawania Numerów Rejestracyjnych, działającemu od grudnia 2017 roku na wschodniej granicy.
Zobacz także: Zatrudnianie obywateli UE w Wielkiej Brytanii i uzyskanie numeru NIN po Brexicie
“Polski fiskus po raz kolejny szykuje bat na przedsiębiorców. Takie kraje jak Wielka Brytania czy Irlandia wykazują zupełnie odmienne podejście do przedsiębiorców – niska biurokracja, przyjazne podejście do biznesu i atrakcyjne stawki opodatkowania to najczęstsze powody dla których właściciele firm z Polski przenoszą swoją działalność za granicę. Dopóki polski fiskus nie zmieni podejścia i nie stworzy odpowiednich warunków do rozwoju biznesu – przedsiębiorcy będą wybierać Wielką Brytanię czy Irlandię – tam po prostu łatwiej prowadzi się biznes” – dodaje Agnieszka Moryc, Dyrektor Zarządzająca Admiral Tax.
Brytyjskie rozwiązanie
Możliwość rejestracji samochodów na spółki zagraniczne i parkowania ich w Polsce umożliwiło przedsiębiorcom z branży transportowej przeniesienie biznesu lub jego części do krajów gdzie zapłacą niższe podatki. Wśród firm transportowych dominują dwa kierunki migracji. Pierwszą z nich jest Wielka Brytania, a drugą jej terytoria zależne oferujące powoływanie spółek typu offshore. Spółki offshore nie płacą podatku dochodowego od zysków osiągniętych poza granicami gdzie są zarejestrowane, co pozwala międzynarodowym firmom redukować podatki prawie do zera.
Brytyjski system podatkowy cechuje się wysoką przejrzystością przepisów i przyjaznym podejściem do przedsiębiorcy, wydatki związane z wykorzystywaniem służbowego samochodu są rozliczane ryczałtem. Państwo podchodzi z dużym zaufaniem do przedsiębiorców, którzy dzięki swojej działalności tworzą miejsca pracy i płacą podatki. Nie ma mowy o opresyjnym podejściu i śledzeniu zasadności wykorzystywania firmowego samochodu.
Zobacz także: Nie będzie bonusu w marcu 2021 roku. Brytyjski rząd przedłuża jednak program Coronavirus Job Retention Scheme
Dyrektor firmy wykorzystując prywatny samochód w celach służbowych ma prawo odliczyć koszty z tytułu przebytych kilometrów. Rozliczenie odbywa się na zasadzie ryczałtu wg stawek:
- pierwsze 10 000 mil w roku podatkowym = zwrot 0,45 funtów za każdy kilometr.
- każda kolejna mila ponad 10 000 mil = zwrot 0,25 funtów za każdy kilometr.
Przykład:
Dyrektor spółki w ciągu roku przebył 10 000 mil (16 000 kilometrów) w celach służbowych wykorzystując swój prywatny samochód. Spółka może wypłacić 0,45 x 10 000 = 4500 funtów (około 21 500 złotych) z tytułu poniesionych kosztów bez żadnego podatku.