Założenia Nowego Ładu, który został właśnie ogłoszony przez partię rządzącą, spowodowały lawinowy wzrost zainteresowania relokacją działalności gospodarczych. Na czele zapytań i wyszukiwań plasuje się Anglia. W świetle zapowiadanych zmian brytyjska jurysdykcja wydaje się bezpieczną przystanią i gwarancją utrzymania przychodów z tytułu prowadzenia działalności na przewidywalnym poziomie.
Ogłoszone zmiany precyzują kierunki ewolucji polskiego systemu gospodarczego. Jak deklaruje rząd, celem zapowiedzianych nowelizacji jest redukcja obciążeń fiskalnych większości Polaków. Poprzez zmiany w przepisach rząd zamierza rozwijać, wspierać i umacniać klasę średnią, która ma być katalizatorem zmian i rozwoju gospodarczego w przyszłości. Propozycja w tym zakresie przewiduje podwyższenie kwoty wolnej od podatku i podniesienie drugiego progu podatkowego. Brzmi interesująco, ale warto słuchać dalej. Ważnym elementem strategii rozwoju jest deklaracja podniesienia wydatków na opiekę zdrowotną Polaków. Dodatkowe środki, odpowiednio zagospodarowane, z pewnością będą tu na miejscu. Zgodzi się z tym każdy, kto korzysta z publicznej opieki medycznej.
Zarobisz więcej, będzie drożej
Rząd deklaruje podniesienie wydatków na opiekę zdrowotną Polaków do poziomu 6% PKB do 2023 roku. Skąd weźmie te pieniądze? Między innymi z waloryzacji składki zdrowotnej opłacanej przez polskich przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą. Jak się szacuje, w Polsce jest zarejestrowanych około 2 miliony działalności gospodarczych. Media donoszą, że pomimo trudnej sytuacji na rynku, każdego dnia otwierane są nowe.
Jak wiadomo, jednym z elementów planowania biznesowego jest kalkulacji kosztów stałych. Każda osoba prowadząca działalność, ale nie tylko opiera swoje decyzje finansowe na pewnych założeniach. Wiele mówi się o stabilności otoczenia biznesowego i klarownych przepisach w tym właśnie kontekście, a tu?
Zobacz także: Interpretacja przepisów dot. rezydencji podatkowej – stanowisko polskiego ministerstwa (przykłady)
Dzień dobry, proszę 9% od dochodu na składkę zdrowotną. Zmiany wprowadzam we wrześniu. Jak nic nie wypadnie po drodze, to naliczamy od stycznia. Wkrótce kolejna konferencja. Rozlegają się brawa. Polski biznes jest przyzwyczajony do tego, że lepiej mieć rezerwy rezerw, ale na poziomie działalności jednoosobowych i mikro przedsiębiorców takie zmiany to niebezpieczna fala z boku.
O co chodzi ze składką na ubezpieczenie zdrowotne?
Jak się to określa, Nowy Ład ujednolica sposób naliczania składki zdrowotnej dla osób zatrudnionych i przedsiębiorców. Preferencyjne warunki, czyli ryczałt dla prowadzących działalność gospodarczą zostają niniejszym zniesione. Od wejścia zapowiedzianych zmian w życie, przedsiębiorcy będą naliczać składkę zdrowotną w taki sam sposób, jak ma to miejsce w przypadku umowy o pracę. Oznacza to, że składka zdrowotna będzie naliczana procentowo od wysokości osiągniętego dochodu. Wysokość składki zdrowotnej to 9%.
Co gorsza, składki nie będzie można odliczyć od podatku. Nie będzie nawet stanowiła kosztu uzyskania przychodu. Co to oznacza dla przedsiębiorcy? Tyle że niezależnie od wszystkiego realne obciążenie z tytułu danin publicznych wzrasta o nie mniej ni więcej, jak 9%. Niektórzy komentatorzy sytuacje porównują do skutków, jakie spowodowałoby podniesienie stawki podatku dochodowego. To dobrze obrazuje skalę zmian, jakie w budżetach osób samozatrudnionych i mikro przedsiębiorców wywoła zapowiedziana i raczej już klepnięta zmiana.
Klasa średnia na działalności dołoży na ochronę zdrowia
Warto dodać, że na wydatki na opiekę zdrowotną złożą się przede wszystkim przedsiębiorcy rozliczający się podatkiem liniowym, czyli osoby lepiej zarabiające. Niektórzy powiedzieliby, że to właśnie wspierana aktywna, a nawet przedsiębiorcza klasa średnia dźwignie budżet ochrony zdrowia z aktualnego poziomu około 5,3 % w kierunku oczekiwanych 6% do 2023 roku. Ambitnie. Ale jak się okazuje, jest też grupa przedsiębiorców, która na wprowadzonej zmianie zyska. Mówi się, że blisko 500 000 osób samozatrudnionych będzie cieszyć się korzyścią wynikającą z podniesienia kwoty wolnej od podatku. Wstępne szacunki pokazują, że więcej pieniędzy na rękę będą mieli przedsiębiorcy zarabiający do około 5000 PLN w skali miesiąca.
To dobrze, więcej środków wydaje się katalizatorem rozwoju. Jednak planując wzrost zaangażowania, samozatrudnieni przedsiębiorcy będą musieli brać teraz pod uwagę, że przekroczenie „komfortowego progu przychodów” zabezpieczonego wyższą kwotą wolną od podatku będzie skutkować większymi opłatami stałymi. To może budzić kontrowersje, które powodują to co już ma miejsce, czyli poszukiwanie rozwiązań alternatywnych. To typowe dla osób przedsiębiorczych. Warto dodać, że w ostatnich dniach nasi konsultanci udzielają coraz więcej porad na temat bezpiecznej optymalizacji podatkowej. Celem większości, jest redukcja obciążeń w perspektywie ogólnego wzrostu danin publicznych w Polsce w kolejnym roku fiskalnym.
Skąd ten pomysł ze zmianą składki ZUS?
W sieci można znaleźć wiele wypowiedzi na temat zapowiedzianych zmian. Mówi się, że zmiana sposobu opłacania składki ma na celu wyrównanie obciążeń ponoszonych przez osoby zatrudnione i tych, którzy wybrali działalność gospodarczą. Niektórzy uznają ten krok za właściwy. Jednak warto mieć na uwadze fakt, że preferencyjne składki miały być jednym z katalizatorów mobilizującym Polaków do aktywności i podejmowania trudu prowadzenia działalności gospodarczej.
Podnosi się głos, że część pracodawców, forsuje formę samozatrudnienia, aby uniknąć zatrudniania osób na umowę o pracę. W ten sposób zyskują oszczędności oraz więcej swobody, która w większości wynika z wyłączenia obowiązków wynikających z przepisów regulowanych Prawem Pracy. To podejście niewłaściwe, chociaż podkreśla się też, że pracownicy współpracujący z firmą jako osoby samozatrudnione w pewnym zakresie także zyskują. Chociaż z drugiej strony, w wielu tego typu przypadkach, nie mogą swobodnie wykonywać działalności gospodarczej związanej obszarem swojej specjalizacji zawodowej.
Zobacz także: Czy dyrektor brytyjskiej spółki LTD ma rezydenturę podatkową w Wielkiej Brytanii?
Problem, który rzekomo próbuje się tu rozwiązać, jest trudny i bardziej złożony. Wprowadzenie zapowiedzianych zmian uderzy przede wszystkim w osoby, które pracują na działalności i obsługują wielu kontrahentów. To prawda, że optymalizacja na samozatrudnienie stanie się mniej opłacalna, ale przecież niesie ze sobą też inne korzyści. Jak wynika z szacunków większe koszty, w wyniku wprowadzenia założeń Nowego Ładu, poniesie około 1 500 000 osób prowadzących działalność gospodarczą. Trudno zakładać, że wszystkie te firmy to “zoptymalizowani” pracownicy z sektora MŚP i dużych przedsiębiorstw, którzy wystawiają jedną fakturę w miesiącu.
Na co w tej sytuacji mogą liczyć przedsiębiorcy i freelancerzy?
Osoby aktywne zawodowo mogą w tej sytuacji liczyć przede wszystkim na siebie i poszukać rozwiązań, które pozwolą na zoptymalizować biznes tak, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim rodzinom. Dobrym kierunkiem do przyjęcia w strategii rozwoju większości mikro firm i freelancerów wydaje się skorzystanie z opcji legalnej optymalizacji podatkowej, takiej jak ta, z której zdecydowały się już skorzystać setki tysięcy przedsiębiorców.
W minionych latach, ale także przy okazji Brexitu słyszało się dużo na temat tego, że wiele osób decyduje się na przeniesienie działalności do Anglii. Mówiono o niepewności, ale też o tym, że założenie brytyjskiej spółki LTD pozwala skorzystać z wyższej kwoty wolnej od podatku. Dodajmy, że jest blisko dwukrotnie wyższa niż ta oferowana w Nowym Ładzie, tj. 65 000 złotych. Co istotne, obowiązek opłacania składek na National Insurance w Anglii zachodzi dopiero po osiągnięciu przez przedsiębiorcę pewnej wysokości dochodów, a i tak brytyjski “ZUS” to kwota rzędu 3200 złotych rocznie.
Co ważne z tej perspektywy, Polska i Wielka Brytania mają podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Dzięki temu z tej formy bezpiecznej optymalizacji korzystają już miliony przedsiębiorców. Brytyjska jurysdykcja wydaje się bezpieczną przewidywalną przystanią. Swoje biznesy lokują tu nie tylko Polacy, ale również przedsiębiorcy z całego świata. Co zasługuje na podkreślenie, wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej nie zmieniło w tej kwestii praktycznie nic. Spółkę LTD zakłada się w kilka chwil. Księgowość jest prosta. Wystarczy trzymać się kilku zasad. Można mieć konto w polskim banku. Nawet zniesienie ulgi abolicyjnej nie wpłynęło na fakt, że spółka limited w Anglii nadal jest dla polskich rezydentów opłacalna.
Podsumowując, nie dziwi nas fakt, że Nowy Ład powoduje, że w naszej kancelarii telefon dzwoni cały czas. Przedsiębiorcy pytają także o Cypr, Czechy oraz Stany Zjednoczone. Wszystkim, którzy sądzą, że nowelizacja zasad naliczania składek zdrowotnych dla przedsiębiorców realizuje potrzeby wynikające z założeń Nowego Ładu, chcielibyśmy zwrócić uwagę na fakt, że plan ten przewiduje globalny wzrost wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 7% PKB w perspektywie do 2027 roku. Ktoś będzie musiał dołożyć, a przedsiębiorcy i pracownicy będą już do tej pory traktowani w ten sam sposób. Warto byłby się przygotować na nadchodzące już zapowiedziane, ale jeszcze nie do końca sprecyzowane zmiany. Tak zrobiliby przedsiębiorcy, tylko skąd mają wiedzieć jak?