Ostatnia aktualizacja 17 maja, 2021 o 12:12 pm.
Zarządzana przez premier Theresa May „pobrexitowa” Wielka Brytania rzuca ekonomiczną rękawicę krajom Unii Europejskiej. Ma ona postać bardzo zaawansowanych planów znaczącego obniżenia stawki podatku CIT, obowiązującego na jej terytorium. Docelowo, brytyjski CIT ma być najniższy w Europie, a więc jego wysokość nie przekroczy 12,5 %, jako źe właśnie taka stawka jest obecnie na Starym Kontynencie najmniejsza (obowiązuje w Irlandii).
Nie ulega wątpliwości, że tak niewielki podatek korporacyjny stanie się dla przedsiębiorców potężnym bodźcem skłaniającym ich do przeniesienia lub założenia działalności gospodarczej w Anglii, Walii lub Szkocji.
CIT, czyli podatek korporacyjny (podatek dochodowy od osób prawnych), należy do kategorii podatków bezpośrednich. Jest opłacany od dochodów spółek i innych osób prawnych, czyli podmiotów, dysponujących osobowością prawną którym przysługuje zdolność prawna i zdolność do czynności prawnych.
Z punktu widzenia każdego przedsiębiorcy, im niższa stawka takiego podatku, tym atrakcyjniejsze są warunki do prowadzenia działalności, jako że przekładają się na wymierne korzyści finansowe.
Przyczyn leżących u podstaw chęci znacznej obniżki stawki podatku CIT na terenie Wielkiej Brytanii jest co prawda kilka, ale wszystkie mają jeden mianownik: brexit.
Rząd Theresy May chce po pierwsze zatrzymać jak najwięcej przedsiębiorców prowadzących firmy na terenie Wielkiej Brytanii, a którzy w obawie przed radykalnym pogorszeniem się warunków ekonomicznych na Wyspach mogliby zdecydować się na przeniesienie swoich firm do innych państw; a dokładnie do państw pozostających w Unii Europejskiej. Co więcej, dzięki nowej, atrakcyjnej stawce podatku, UK nie tylko planuje nie zniechęcić „starych”, ale jeszcze zachęcić „nowych” biznesmenów do rejestrowania firm w Anglii, Walii lub Szkocji, ewentualnie do przenoszenia tam przedsiębiorstw już działających, ale poza ich granicami, co niewątpliwie korzystnie wpłynie na jej rozwój ekonomiczny.
Zobacz także: Nowe podatki w Polsce w 2021 roku. Jakie podatki wprowadzi polski rząd?
Taki trend może stać się szczególnie niebezpieczny dla tych krajów, w których podatek korporacyjny będzie wielokrotnie wyższy niż planowany brytyjski, (np. Niemcy – ok. 30% lub Francja – 33%) jako że odpływ dużej liczby przedsiębiorstw spod ich jurysdykcji negatywnie wpłynie na ich gospodarki. Działania rządu Theresy May budzą uzasadnione obawy także wśród polskich władz, jako że może okazać się, iż nawet obniżenie CIT w naszym kraju do 15% nie będzie wystarczająco silnym bodźcem dla polskich przedsiębiorców, skłaniającym ich do rezygnacji z planów przeniesienia działalności gospodarczej do Anglii.
Inne wyjaśnienie dla posunięć brytyjskiego rządu przedstawił “Sunday Times”. Zdaniem gazety, niższy CIT ma być w rękach Theresy May skutecznym orężem w sytuacji, w której państwa Unii Europejskiej mogłyby przyjąć wobec Wielkiej Brytanii bardzo twarde stanowisko podczas negocjacji dotyczących jej wyjścia z szeregów Wspólnoty. Groźba tak radykalnej obniżki CIT jawi się w tym świetle jako ekonomiczny szantaż, mający za zadanie zmuszenie Unii Europejskiej do zagwarantowania brytyjskim firmom dogodnych dla nich warunków działania na europejskich rynkach.
Obawy władz krajów pozostających w szeregach Unii Europejskiej zdają się w najmniejszym stopniu nie udzielać przedsiębiorcom, dla których polityka gospodarcza Wielkiej Brytanii otwiera nowe możliwości rozwoju. Pamiętać należy, iż nawet po brexicie i przed obniżka CIT Zjednoczone Królestwo jest dla biznesu jedna z najatrakcyjniejszych jurysdykcji na świecie.
Zobacz także: Jak będzie wyglądać prowadzenie firmy w Anglii po Brexicie?
Rejestracja działalności gospodarczej w UK jest właściwym posunięciem z wielu powodów; generalnie niskie podatki, przejrzyste i stabilne prawo, międzynarodowa renoma brytyjskiej gospodarki, efektywny system opieki społecznej, przyjaźnie nastawione wobec przedsiębiorczości urzędy, fachowa kadra urzędnicza, wysoka kwota wolna od podatku. Jeżeli do tego dojdzie jeszcze minimalna stawka podatku korporacyjnego (nawet, jak podaje „Sunday Times’”, 10%), Wielka Brytania stanie się nie tylko europejskim, ale i światowym liderem pod względem łatwości i opłacalności prowadzenia tam działalności gospodarczej.
Tak więc, na ekonomicznej wojnie na linii Unia Europejska – Zjednoczone Królestwo skorzystają przedsiębiorcy, którzy zyskają jeszcze lepsze warunki dla swojej pracy.
W najbliższych tygodniach możemy zostać świadkami sytuacji, którą spokojnie można nazwać paradoksalną! Otóż brexit, którym tak mocno straszono zarówno Brytyjczyków (poza Unią będzie Wam gorzej), jak i zagranicznych przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w UK (stracicie stabilną, atrakcyjną jurysdykcję), może okazać się korzystny dla obydwu stron!
Wielka Brytania, dzięki spodziewanemu napływowi nowych inwestorów i pozostaniu na miejscu dotychczasowych, odniesie znaczne korzyści finansowe płynące z płaconych przez nich podatków. Inwestorzy natomiast, zyskają jeszcze lepszą lokalizację, której prawo umożliwi im łatwiejszą pracę i wyższe dochody, a także brak obowiązku podporządkowywania się coraz to dziwniejszym dyrektywom Unii Europejskiej. Klasyczny układ korzystny dla obu stron; taka ekonomiczna symbioza.
A inne kraje i ich gospodarki? Cóż… może zamiast żywic ciągłe obawy, zaczną brać przykład z brytyjskich polityków a następnie ułatwiać życie rodzimym przedsiębiorcom…
Jak bardzo przydatny był ten artykuł?
Kliknij gwiazdkę, aby ocenić.
Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0
Na razie brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.
Chętnie odpowiem na pytania. Mój mail to: [email protected]
AT UK Consulting Limited company registered in England no. 10758769, 124-128 City Road London, EC1V 2NX
Copyright 2024 by AT UK Consulting Limited. All Right Reserved.