Coraz częściej wydaje mi się, że dla polskiego rządu między przedsiębiorcą a przestępcą można by postawić znak równości. Jak bowiem inaczej skomentować nowy projekt ministra Morawieckiego, zgodnie z którym firmy mają zostać zmuszone do przekazywania KAS dobowych wyciągów z rachunków?
Rząd PiS usilnie pracuje nad tym, żeby ukrócić wyłudzenia podatku VAT. Zdaje się jednak, że Mateusz Morawiecki nieco się zagalopował w zapędach szeryfa i że próbuje on właśnie przepchnąć ustawę, która pozwoli już na całkowitą inwigilację polskich przedsiębiorstw.
Nowy projekt nowelizacji ordynacji podatkowej, który ma na celu uszczelnienie dziury w podatku VAT, zakłada, że przedsiębiorcy będą mieli obowiązek przekazywania Krajowej Administracji Skarbowej dobowych wyciągów z rachunków. Obowiązek ten ma objąć 80 tys. firm – zarówno duże podmioty, jak i małe oraz średnie przedsiębiorstwa. Z codziennej inwigilacji miałyby zostać zwolnione jedynie mikroprzedsiębiorstwa oraz jednostki sektora finansów publicznych.
Zobacz także: Nowe podatki w Polsce w 2021 roku. Jakie podatki wprowadzi polski rząd?
Obowiązek przesyłania do KAS każdego dnia wyciągów z rachunków bankowych miałby wejść w życie już 1 września 2017 r. Zdaniem Ministerstwa Finansów, dzięki nowej regulacji rząd zwiększyłby wykrywalność nieprawidłowości w posługiwaniu się fałszywymi fakturami VAT i zyskałby na tym nawet 5 mld zł! Ale to jeszcze nie wszystko, ponieważ z szacunków Morawieckiego wynika, że kolejnych 6,5 mld zł trafiłoby do budżetu wskutek tzw. efektu prewencyjnego.
Osobiście popieram uszczelnianie systemu poboru podatku VAT, ale, na Boga, nie kosztem totalnej inwigilacji! Rząd twierdzi, że dzięki dobowym wyciągom z rachunków bankowych urzędnicy będą mogli szybko wychwycić różne nieprawidłowości – już na wczesnym etapie skontrolują przepływ środków pomiędzy rachunkami, a, jak wyjaśnia resort, fikcyjnym fakturom najczęściej towarzyszą właśnie szybkie terminy płatności. Co ma jednak powiedzieć przedsiębiorca, który będzie musiał każdego dnia udostępniać fiskusowi szereg wrażliwych danych, takich jak dane odbiorcy płatności, numer swojego rachunku, numer rachunku odbiorcy, data i czas obciążenia swojego rachunku, kwota i waluta płatności, opis zlecenia i jego tytuł czy też numer rachunku wirtualnego utworzonego w celu identyfikacji masowych płatności.
I znowu dochodzimy do tego samego wniosku – na tle Polski Wielka Brytania jawi się jako prawdziwy raj do prowadzenia biznesu. Zjednoczone Królestwo słynie z tego, że przyjaźnie traktuje przedsiębiorców. W UK większość formalności można załatwić przez internet lub telefon, a urzędnicy nie zakładają odgórnie, że biznesmeni to przestępcy. Polscy przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na przeniesienie działalności na Wyspy, zgodnie przyznają, że nastawienie brytyjskich urzędników jest bardzo pozytywne i pomocne. Dodają oni także, że urzędnicy w UK po prostu doskonale wiedzą, na czym polega ich praca, oraz że piastują oni swoje stanowiska po to, żeby pomóc, a nie utrudnić przedsiębiorcy rozwój biznesu.
Zobacz także: Emerytury polskich przedsiębiorców będą bardzo niskie. Firma w Anglii to gwarancja wyższego świadczenia
A jak wygląda składanie deklaracji VAT w Wielkiej Brytanii? Jest to proste – deklaracje składa się najczęściej co kwartał, z zastrzeżeniem jednak, że kwartały nie są dla każdego jednakowe, ponieważ zależą one od daty rejestracji do VAT. W każdej deklaracji VAT należy zamieścić podsumowanie sprzedaży i zakupów, podsumowanie podatku VAT do zapłaty, podatek VAT do odliczenia.
Istnieją 4 opcje rozliczenia z HMRC: Standard Accounting Scheme, Flat Rate Scheme, Cash Accounting Scheme oraz Annual Accounting Scheme. Standard Accounting Scheme to najczęściej spotykana opcja – jest to standardowe rozliczenie z HMRC, wykorzystujące metodę memoriałową, które składa się cztery razy w ciągu roku – w odpowiednich kwartałach. Flat Rate Scheme to opcja dla przedsiębiorców, którzy nie przekraczają obrotu w wysokości £150,000. We Flat rate Scheme płaci się VAT uproszczony – tzw. ryczałt %-procentowa stawka VAT-u w zależności od świadczonej usługi, natomiast w zamian za obniżoną stawkę firma traci prawo do odliczania podatku VAT. Cash Accounting Scheme to metoda kasowa rozliczania VAT, polecana przede wszystkim spółkom, które mogą mieć problem z płynnością finansową. Ostatnia natomiast metoda, Annual Accounting Scheme, pozwala na złożenie tylko 1 deklaracji w ciągu roku, w 9. miesiącu, oraz zapłatę podatku VAT w kilku ratach – na podstawie poprzedniego roku podatkowego. Z tej opcji mogą jednak skorzystać wyłącznie przedsiębiorcy, którzy mają obrót poniżej £1 350 000 funtów.
Oczywiście w Wielkiej Brytanii również trzeba się liczyć z kontrolami, ale odbywają się one niezwykle rzadko i w bardzo cywilizowany sposób. Zazwyczaj urząd prosi o wyjaśnienia pisemnie lub jeżeli ustala spotkanie, to informuje o nim wcześniej. Niewyobrażalne są kontrole bez zapowiedzi. Kontrola przebiega w przyjaznej atmosferze, a brytyjski urzędnik bardziej stara się upewnić, że firma wie jak wszystko poprawnie księgować i ewentualnie wyjaśnić wątpliwości firmy niż znaleźć błędy. Nierzadko się zdarza, że wykryte błędy są przez urzędnika wyjaśniane firmie, tak aby uniknęła ona ich w przyszłości. Co ważne urzędnik zawsze zakłada dobrą wolę przedsiębiorcy. Po wizycie urzędnika przedsiębiorca otrzymuje protokół, a HMRC przysyła pod adres rejestrowy wszelkie względem firmy ustalenia, w tym m.in. decyzje dot. wysokości podatku do zapłaty.
Oryginalny artykuł dostępny na portalu dyskusja.biz – TUTAJ