Ile czasu trzeba, aby doprowadzić człowieka na skraj załamania nerwowego? W przypadku Krystyny Chojnackiej proces ten trwał dwadzieścia jeden lat. Tyle czasu właścicielka przedsiębiorstwa z Kartuz zmagała się ze skarbową biurokracją. Niestety, po tym jak sąd po raz wtóry odroczył jej sprawę, walkę przegrała. Kilka dni temu targnęła się na swoje życie.
Początek tej tragicznej historii sięga lat 90. Małżeństwo Chojnackich prowadziło firmę zajmująca się dystrybucją kosmetyków. W wyniku zamieszania proceduralnego początkowych lat transformacji ustrojowej, firma Chojnackich została niesłusznie obciążona podatkiem akcyzowym. Przedsiębiorcy skierowali sprawę do sądu, ale jednocześnie starali się na bieżąco spłacać bezprawnie naliczone należności. W sumie na konto Urzędu Skarbowego przelali do tej pory około 3 milionów złotych.
Zobacz także: Jak zarejestrować firmę w Wielkiej Brytanii?
W ciągu ponad dwudziestu lat walki powoli tracili dobytek życia. Koszty sądowe pożerały oszczędności – Chojnaccy musieli sprzedać dom. Firma zatrudniająca kiedyś ponad 30 pracowników – zbankrutowała, a małżeństwo nadal odsyłane było od jednych sądowych drzwi do drugich. Kiedy sąd po raz siedemnasty z kolei stwierdził, że sprawa wymaga ponownego rozpatrzenia, Krystyna Chojnacka nie wytrzymała – zażyła śmiertelną dawkę środków uspokajających.
Przypadek Chojnackich nie jest odosobniony. W zeszłym roku głośnym echem odbiła się sprawa rolnika z Jeleniej Góry, który wyczerpany walką z bezdusznymi urzędnikami, zdecydował się zakończyć życie wjeżdżając samochodem do Zalewu Pilchowskiego. Po tym tragicznym wydarzeniu, przed Urzędem Skarbowym w Jeleniej Górze przez kilka dni protestował syn rolnika, któremu ojciec w liście pożegnalnym przykazał „doprowadzić sprawę do końca”.
Zobacz także: Rodzaje spółek w Zjednoczonym Królestwie
Powyższe historie to przykłady ekstremalne – trudno wyobrazić sobie większą tragedię niż utrata bliskiej osoby z tak błahego powodu, jakim są podatki. Fakt, że tego typu wydarzenia mają w Polsce miejsce pokazuje, że pojedynczy człowiek ma małe szanse na wyjście ze starcia ze skarbówką obronną ręką.